W Tyskim Domu Pomocy Społecznej w Kobiórze (tzw. pałacu biskupim) miasto Tychy umieściło ponad 60 uchodźców wojennych z Ukrainy. To pierwsze osoby, które w tak nadzwyczajnych okolicznościach zamieszkały w tym okazałym budynku, który stał pusty na skutek sporu prawnego toczącego się między wojewodą śląskim a władzami Tychów.
Informację o ulokowaniu ponad 60 uchodźców z Ukrainy (połowa z nich to dzieci) w Tyskim Domu Pomocy Społecznej w Kobiórze przekazał 8 marca na Facebooku Maciej Gramatyka, wiceprezydent Tychów do spraw społecznych, dodając, że to pierwsi mieszkańcy w tym miejscu.
Ewa Grudniok, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Tychy, uzupełniła dzisiaj (11 marca) tę wiadomość, informując, że do Tyskiego Domu Pomocy Społecznej w Kobiórze władze miasta Tychy skierowały ukraińskie matki z małymi dziećmi. Ze względu na położenie budynku (z dala od centrum Tychów) przebywają tu, jak usłyszeliśmy, dzieci które nie chodzą jeszcze do szkoły.
Ile dokładnie uchodźców wojennych z Ukrainy jest na terenie Tychów? Trudno dzisiaj to dokładnie ustalić. Wiadomo, że wydano uchodźcom już ponad 1,5 tys. numerów PESEL. Sytuacja jest dynamiczna. Ewa Grudniok poinformowała nas, że uchodźcy, którzy znaleźli się w Tychach, kierowani są przez władze miasta do siedmiu tyskich ośrodków, w tym do TDPS w Kobiórze. W miejscu zakwaterowania odwiedzają ich urzędnicy, by usprawnić formalności związane z uzyskaniem numeru PESEL.
Tyski Dom Pomocy Społecznej „Dobre miejsce” w Kobiórze miał być oddany do użytku 1 stycznia 2022 r. Przygotowano tu miejsce dla 66 pensjonariuszy, ale nikt się nie wprowadził. Powstał bowiem spór prawny między wojewodą śląskim i władzami Tychów. Sprawa trafiła do sądu. Wojewoda stoi na stanowisku, że gmina nie może samodzielnie prowadzić domu pomocy społecznej na terenie innej gminy.
ZB
