Dzisiaj (1 marca) w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych również w Tychach uczczono pamięć bohaterów, którzy po wojnie, z bronią w ręku podjęli nierówną walkę z reżimem komunistycznym. Byli za to przez komunistów torturowani, mordowani, grzebani w bezimiennych dołach śmierci, skazani na zapomnienie.
Na pl. Baczyńskiego, pod tablicą pamiątkową poświęconą Żołnierzom Wyklętym, złożono dzisiaj o godz. 17.00 kwiaty i zapalono znicze. Hołd bohaterskim partyzantom polskim, którzy po zakończeniu II wojny światowej zbrojnie przeciwstawili się wprowadzanemu na radzieckich bagnetach reżimowi komunistycznemu, oddały delegacje Prawa i Sprawiedliwości, Ruchu Narodowego Tychy, Klubu Gazety Polskiej w Tychach oraz kibice GKS Tychy (którzy zadbali o oprawę uroczystości – m.in. rozwinęli okolicznościowy transparent poświęcony Żołnierzom Wyklętym, odpalili race, wznosili okrzyki: „Cześć i chwała bohaterom”).
Zapytaliśmy młodych kibiców trzymających transparent, dlaczego przyszli uczcić dzisiaj pamięć Żołnierzy Wyklętych. „Bo oni walczyli o wolną Polskę” – usłyszeliśmy odpowiedź. Jak się okazuje wiedzę o Żołnierzach Wyklętych wielu z nich uzyskało w środowisku GKS Tychy.
Prawdziwym weteranem organizowania obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Tychach jest Ireneusz Ruchała, kibic GKS Tychy.
– W 2011 r. pierwszy raz zorganizowaliśmy obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Tychach – wspomina Ireneusz Ruchała. – Odbyły się przed popiersiem gen. Stefana Grota-Roweckiego u zbiegu ulic gen. Stafana Grota-Roweckiego i Cyganerii. Od tamtej chwili co roku spotykamy się 1 marca by uczcić bohaterów podziemia niepodległościowego walczących o wolną Polskę. To dzięki naszej inicjatywie władze miasta wmurowały poświęconą im tablicę pamiątkową na pl. Baczyńskiego. Wybór tego miejsca nie był przypadkowy. To tutaj organizowaliśmy uroczystości poświęcone Żołnierzom Wyklętym, a poza tym plac ten nosił dawniej imię komunisty Bolesława Bieruta. Wmurowanie tutaj tablicy jest symbolem ostatecznego zwycięstwa Żołnierzy Wyklętych nad komunistami.
Najsławniejszym Żołnierzem Wyklętym działającym na Śląsku i Podbeskidziu był kpt. Henryk Flame ps. Bartek, dowódca zgrupowania „Bartek” VII okręgu Śląskiego Narodowych Sił Zbrojnych w latach 1945 i 1946. To jego żołnierze w 1946 r., zwalczani przez komunistów, zorganizowali defiladę w Wiśle. Bartek zginął zamordowany w 1947 r. przez milicjanta.
W niedzielę 28 lutego delegacja Klubu Gazety Polskiej w Tychach, udała się na cmentarz miejski w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie pochowany jest kpt. Flame. Zapalono na jego grobie znicze, złożono kwiaty, odmówiono modlitwę.
Prezydent RP Lech Kaczyński, który podjął inicjatywę ustawodawczą w zakresie święta Żołnierzy Wyklętych tak pisał w lutym 2010 roku: „Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie ojczyzny”. Idea ta, jak informuje IPN, podtrzymana przez kolejnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, została zrealizowana ustawą z 3 lutego 2011 r. O wprowadzenie tego święta ubiegał się również prezes IPN Janusz Kurtyka.
1 marca 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, zostali rozstrzelani przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński („Pług”, „Ludwik”) i jego współpracownicy: Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Józef Rzepka, Franciszek Błażej, Józef Batory i Karol Chmiel. Ciała zamordowanych komuniści zakopali w nieznanym miejscu. Aby uczcić tę symboliczną datę Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” przypada właśnie 1 marca.
(icz)
