Wiec poparcia z modlitwą w intencji obrońców granic Polski

2
Wiec poparcia przed Komendą Miejską Policji w Tychach, 20.11.2021r.; fot. ZB
Reklama

Dzisiaj (20 listopada) przed Komendą Miejską Policji w Tychach Klub Gazety Polskiej zorganizował wiec pod hasłem „Murem za polskim mundurem”. Chodzi o wsparcie dla polskich żołnierzy, funkcjonariuszy straży granicznej i policjantów broniących granicy Polski przed agresją z terenu Białorusi. W intencji obrońców granic odmówiono dziesiątkę różańca.

Migranci sprowadzeni z Bliskiego Wschodu do Białorusi wypychani są przez reżim Łukaszenki na polską granicę i zachęcani do jej forsowania. Atakowani są przy tym polscy żołnierze, policjanci, funkcjonariusze straży granicznej. Obrońcy granic stali się celem wrogiej propagandy nie tylko ze strony Białorusi i Rosji, ale również niektórych przedstawicieli opozycji w Polsce. Dlatego środowiska patriotyczne organizują w kraju akcje poparcia dla żołnierzy i policjantów pod hasłem „Murem za polskim mundurem”. Dzisiaj (20 listopada) przed południem Klub Gazety Polskiej w Tychach taki wiec zorganizował przed budynkiem Komendy Miejskiej Policji w Tychach przy al. Bielskiej.

– Zebraliśmy się tutaj, aby wyrazić swoje poparcie i szczere podziękowania dla polskich służb mundurowych, a więc policji, wojsk obrony terytorialnej, straży granicznej i polskiego wojska, którzy od kilku tygodni niestrudzenie bronią naszej Ojczyzny przed agresją ze wschodu – mówiła Anna Syrek, przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej w Tychach. – Serdecznie dziękujemy za wasze poświęcenie, profesjonalizm, odwagę i hart ducha, którym codziennie musicie się wykazywać w niezwykle trudnej sytuacji odpierania ataków, zorganizowanych przez Łukaszenkę i jego rosyjskiego mocodawcę Putina, przy wykorzystaniu migrantów.

Anna Syrek stwierdziła, że obecnie toczy się wojna hybrydowa. I w tak trudnej dla Polski sytuacji, niestety, można zauważyć antypolskie, nieodpowiedzialne wypowiedzi i zachowania „niektórych posłów, zwłaszcza PO, lewicy, Polski 2050 oraz tzw. celebrytów czy dziennikarzy”. Oceniła takie postawy, jako stawanie po stronie białoruskiego reżimu, co – jak podkreśliła –  ma znamiona zdrady stanu. Najbardziej bolesna, jej zdaniem, jest próba manipulowania faktami.

– Oto obrońcy polskich granic, granic uświęconych krwią naszych przodków, stają się ofiarami najgorszego hejtu i nienawiści, przypisuje im się rolę agresorów, natomiast migrantów rzucających kamieniami, kłodami, granatami hukowymi niektórzy nazywają biednymi ludźmi poszukującymi swojego miejsca na ziemi – kontynuowała przewodnicząca Syrek. – Kto tutaj jest ofiarą? Komu należy się szacunek? Szczytnymi hasłami obrony praw człowieka, humanitaryzmu, próbuje się przykryć sedno problemu, a przecież sprawa jest prosta: zostaliśmy zaatakowani przez reżim Łukaszenki, bo przecież wśród migrantów znajdują się białoruscy żołnierze, którzy eskalują napięcie, są agresywni, niszczą zabezpieczenia naszej granicy, oślepiają laserem nasze służby, oddają strzały. Prowokują naszych żołnierzy, mierząc do nich z broni i wypychają migrantów na polską stronę. Tym większy należy się szacunek i podziękowania dla naszych chłopaków i dziewczyn pełniących służbę na granicy z Białorusią. Służą oni w ekstremalnie trudnych warunkach, gdzie muszą wykazać się wysokim morale, odpowiedzialnością, opanowaniem, najwyższym profesjonalizmem. Jeszcze raz my, mieszkańcy Tychów i innych śląskich miast chcemy podziękować za waszą służbę, za to że bronicie nas, naszych rodzin, naszej Ojczyzny. Jesteśmy z wami, trzymamy za was kciuki i zapewniamy o naszej modlitwie – mówiła A. Syrek.

Reklama
Anna Syrek; fot. ZB

Przewodnicząca Syrek zaapelowała o wywieszenie biało-czerwonej flagi na znak solidarności z obrońcami naszych granic i przypomniała o akcji Poczty Polskiej umożliwiającej wysłanie za darmo podziękowań i życzeń dla obrońców naszych granic.

W wiecu poparcia uczestniczył m.in. Franciszek Noras (internowany w stanie wojennym współzałożyciel NSZZ „Solidarność” w KWK Ziemowit i uczestnik słynnego strajku w 1981 r. w kopalniach Ziemowit i Piast).  Odczytał on list otwarty do komendanta tyskiej policji (wraz z Anną Syrek przekazał później ten list oficerowi dyżurnemu KMP). Na końcu F. Noras od siebie dodał: „Szczęść Boże”, polecając policjantów, żołnierzy, funkcjonariuszy straży granicznej opiece św. Barbary, patronki górników.

Oto treść listu otwartego podpisanego przez Annę Syrek, przewodniczącą KGP w Tychach: „Szanowny Panie Komendancie, w imieniu członków tyskiego Klubu Gazety Polskiej, przedstawicieli środowisk prawicowych i patriotycznych z Tychów, a także innych śląskich miast, niniejszym składamy na Pana ręce gorące podziękowania za Państwa codzienną służbę, a wobec obecnie trwającej wojny hybrydowej w szczególności, dla pełniących służbę na polsko-białoruskiej granicy: Policji, Straży Granicznej, Wojsk Obrony Terytorialnej oraz Wojska Polskiego. Prosimy o przyjęcie wyrazów najwyższego szacunku i uznania wobec odwagi, hartu ducha i profesjonalizmu wszystkich służb mundurowych, które od wielu tygodni stają w obronie wschodniej granicy naszej Ojczyzny, naszych rodzin, wszystkich obywateli Rzeczpospolitej. Państwa niezłomna postawa wobec agresji ze wschodu, daje nam obywatelom poczucie bezpieczeństwa i pewności, że wyjdziemy z tych okoliczności obronną ręką. Wobec przejawów braku jedności i zrozumienia dla bezkompromisowej obrony polskiej granicy, ze strony niektórych środowisk politycznych czy tzw. celebrytów, Państwa profesjonalizm, skuteczność i odwaga niezmiennie wzmacnia  w nas poczucie solidarności, patriotyzmu i wiary w najwyższą wartość polskiego munduru. W obecnych, trudnych czasach obrony polskiej granicy wschodniej, a także w przyszłości, życzymy polskim służbom mundurowym siły, wytrwałości, odwagi, zdrowia oraz opieki świętego Michała Archanioła nad Państwem i Państwa rodzinami”.

Teresa Zawarus zainicjowała odmówienie w intencji obrońców polskich granic dziesiątki różańca. Wznoszono okrzyki „Szczęść Boże”, „Cześć i chwała bohaterom”. Wiec zakończył się odśpiewaniem hymnu Polski.

ZB

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Mundur i modlitwa to dwie zupełnie przeciwstawne rzeczy. Wiara jest prywatną sprawą każdego człowieka, na służby mundurowe pracują, dostają za to kasę i przywileje. Większość mundurowych to młodzi mężczyźni, których energia i testosteron mają właśnie upust w czasem agresywnych działaniach. Po drugiej stronie granicy stoją tez młodzi, agresywni i tez się modlący tylko do innego Boga. i w ten sposób modlitwę (wiarę) można sprowadzić do źródła wojen i konfliktów, równie ważnym jak chęć dominacji i zysku. Niech mi tu więc Gazeta Polska nie wyjeżdża z wiarą i mundurem.

  2. Żadnym różańcem ani innymi modłami nie da się przykryć cierpienia i osamotnienia dzieci na granicy śmierci.
    Wina Łukaszanki, ale człowieczeństwo musi być w nas wszystkich.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj