W Uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia) Orszak Trzech Króli już po raz dziesiąty przeszedł ulicami Tychów. Kacper, Melchior i Baltazar znowu pokłonili się Dzieciątku. Świętą Rodzinę reprezentowali państwo Korbelowie: Dzieciątkiem był 2,5-miesięczny Florian, Marią – jego mama Magda Korbela, Józefem – Sławomir Korbela, mąż Magdy. Świętej Rodzinie w tym roku w stajence towarzyszył „kotek” – przebrała się za niego 6-letnia córka państwa Korbelów – Marysia.
W tym roku X Orszakowi Trzech Króli towarzyszyła jesienna pogoda. Wierni wyruszyli tradycyjnie z Rynku przed kościołem św. Marii Magdaleny po zakończeniu tam mszy świętej. Orszak przeszedł jak zwykle ul. Bocheńskiego na pl. Baczyńskiego, a stamtąd ul. Biblioteczną skierował się z powrotem na Rynek. Skandowano hasła: Dzieciątko małe, dajcie mu chwałę”, „Pójdźmy młodzi, Jezus się rodzi”, „W W Betlejem mieście – tam się pospieszcie”.
Na trasie orszak minął króla Heroda (wcielił się w niego Michał Gramatyka) i jego doradcę (Sławomira Żukowskiego). Herod głośno sprzeciwiał się temu, by Dzieciątko zostało królem lub ministrem cyfryzacji. Skąd ten ministerialny wątek? Stroniącym od polityki wyjaśniamy, że niedawno poseł Michał Gramatyka został wiceministrem cyfryzacji.
Na pl. Baczyńskiego orszak spotkał pastuszków wybierających się do stajenki i minął gospodę, w której odmówiono Świętej Rodzinie schronienia (sceny te zagrały dzieci i młodzież grupy teatralnej MDK nr 2).
Na koniec trzej królowie złożyli dary i pokłonili się Dzieciątku. Podczas przemarszu śpiewano kolędy. Koncertowała Kapela Góralska Hajduki, przed kościołem ustawiono boksy, w których były m.in.: osiołek, króliki, gołębie. Uczestnicy mogli liczyć na ciepły posiłek Przed wyruszeniem orszaku papierowe korony rozdawał m.in. Maciej Gramatyka (angażujący się od początku w organizację tych jasełek w Tychach) obecnie komisarz Tychów, czyli pełniący funkcję prezydenta miasta Tychy.
ZB
