Dziś w nocy (11 listopada) wybuchł pożar w Przystani Ocalenie w Pszczynie Ćwiklicach. To ośrodek dla niechcianych zwierząt, m.in. koni wykupionych z transportów do rzeźni. Spłonął cały zapas słomy i siana dla czworonożnych podopiecznych Przystani. Zwierzęta nie ucierpiały. Nie mają jednak co jeść.
Fundacja Przystań Ocalenie, jak czytamy na jej stronie internetowej, opiekuje się ponad setką koni, osłów, krów, świń, kóz, owiec, psów, kur i innych zwierząt.
O pożarze poinformowali przedstawiciele fundacji na profilu społecznościowym: „Dzisiaj w nocy wybuchł pożar w naszej Przystani Ocalenie. Niestety podejrzewamy podpalenie… (…) Spłonęła słoma, siano, całe zapasy, które nie były jeszcze zapłacone… Nasze zwierzęta nie mają co jeść”.
„W obecnej sytuacji, kiedy i tak walczyliśmy o przetrwanie, to może być nasz koniec. (…) W tej chwili trwa gaszenie pożaru, jest kilka zastępów straży pożarnej, jest na miejscu policja (…) My jesteśmy bezsilni wobec tego żywiołu, robimy co możemy by pożar się nie rozprzestrzenił na budynki obok, w których mieszkają zwierzęta” – napisali przedstawiciele fundacji.
Fundacja Przystań Ocalenie w kolejnym wpisie poinformowała, że uruchomiona została zbiórka na karmę. Wpłaty przyjmowane są pod linkiem: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pozarwprzystani
