Hokeiści GKS-u Tychy remisowali z IFK Helsinki, ale ostatecznie trzecia drużyna Finlandii wbiła gola i wygrała. Mistrz Polski wciąż czeka na historyczny punkt w Hokejowej Lidze Mistrzów.
Spotkanie w stolicy Finlandii nie zaczęło się pomyślnie dla podopiecznych Andrija Gusowa. Hokeiści z Tychów szybko łapali kary i stracili bramkę w 12. minucie, grając właśnie w osłabieniu.
Druga tercja nie przyniosła goli, a w trzeciej gola zdobyli… tyszanie. Alex Szczechura pokonał bramkarza IFK i zanosiło się na sensację.
Niestety, tyszanie znów w osłabieniu stracili bramkę – w 53. minucie drugiego gola strzelili Finowie i dowieźli do końca spotkania jednobramkowe prowadzenie.
Tyszanie po czterech spotkaniach Hokejowej Ligi Mistrzów nie zdobyli jeszcze punktu. Dwa ostatnie mecze rozgrywek dla tyszan podopieczni Andrija Gusowa zagrają w październiku z włoskim Bolzano.
IFK Helsinki – GKS Tychy 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)