Hokeiści GKS Tychy po raz dziesiąty zdobyli Puchar Polski

0
Fot. Łukasz Sobala
Reklama

Hokeiści GKS Tychy pokonali JKH GKS Jastrzębie 3:2 w finale Pucharu Polski 2023, który odbywał się w Krynicy-Zdroju. Do wyłonienia zwycięzcy była potrzebna dogrywka, a w niej złotego gola zdobył Filip Komorski.

Pierwsza tercja spotkania była dość zamknięta. Obie drużyny sprawdzały się wzajemnie i nie szczędziły sobie fizycznych starć. Nie oznacza to jednak, że zupełnie nie było sytuacji pod bramkami. Najdogodniejsze mieli Roman Rac po stronie GKS-u i Kamil Górny ze strony JKH. Ten pierwszy jednak przestrzelił z dogodnego miejsca, a drugi nie znalazł swoim podaniem, bardzo dobrym, Patryka Pelaczyka.

Druga tercja zaczęła się doskonale dla tyszan. W 36 sekundzie strzałem z lewej strony popisał się Olli Kaskinen, a Filip Komorski tak „pracował” na bramkarzu, że broniący Maciej Miarka nie widział wpadającego do bramki krążka.

Po tej bramce JKH znacznie odważniej zaatakowało bramkę tyszan. Szczególnie aktywny był Jakub Izacky, ale Czech nie potrafił znaleźć sposobu na Tomasa Fucika. Dobra okazja była podczas osłabienia GKS-u po karze dla Mateusza Ubowskiego, ale nawet wtedy dobrze bronili się tyszanie. W końcu karę za uderzenie kijem otrzymał Izacky, a GKS Tychy podwyższył prowadzenie. Bartłomiej Jeziorski przymierzył z prawego bulika, czym kompletnie zaskoczył Miarkę.

W trzeciej tercji wszystko odwróciło się w kilkadziesiąt sekund. W 45. minucie Michał Zając sprawdził refleks Fucika, czeski bramkarz odbił krążek, ale gumę błyskawicznie dobił Robert Arrak i JKH GKS Jastrzębie złapało kontakt z rywalami. Dwadzieścia cztery sekundy później Dominik Paś otrzymał „za darmo” krążek od Kaskinena, huknął z prawego bulika i mecz w zasadzie rozpoczął się od nowa.

Reklama

Nie brakowało walki z obu stron, także tej „dosłownej”. A to Izacky brutalnie potraktował Bizackiego, a to Mateusz Bryk pobił się z Filipem Starzyńskim, czy Jakub Bukowski z impetem zahamował na Dominiku Pasiu, wciskając do boleśnie w bandę. Przewagi nie zostały wykorzystane przez nikogo, więc byliśmy świadkami dogrywki.

W niej karę, kolejną w spotkaniu, złapał Izacky. Przewagę błyskawicznie wykorzystali tyszanie, a dokładnie Filip Komorski, który dobił strzał Oskara Jaśkiewicza. Tym samym GKS po raz dziesiąty w historii wznieśli krajowy puchar i po raz drugi w tym sezonie, po superpucharze, mogli się cieszyć z wygranego trofeum.

Fot. Łukasz Sobala
30 grudnia 2023, Hala Lodowa w Krynicy
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 3:2 (0:0, 2:0, 0:2, d. 1:0)

1:0: Kaskinen (Jeziorski, Komorski) 20:36
2:0: Jeziorski (Kaskinen) 35:28, 5/4
2:1: Arrak (Zając) 44:53
2:2: Paś (Starzyński) 45:17
3:2: Komorski (Jaśkiewicz, Łyszczarczyk) 61:54, 4/3

GKS: Fucik – Jaśkiewicz, Kaskinen; Jeziorski, Komorski, Łyszczarczyk – Pociecha, Ciura; Mroczkowski, Rac, Bukowski – Bryk, Jaromersky; Gościński, Turkin, Padakin – Korenczuk, Bizacki; Ubowski, Galant, Marzec.

JKH: Miarka – Kostek, Wajda; M. Urbanowicz, Paś, Kolusz – Viinikainen, Bagin; Izacky, Starzyński, Spirko – Górny, Martiska; Kiełbicki, Jarocz, Rajamaeki – Hamilton, Zając; Pelaczyk, Arrak, Ł. Nalewajka.

Widzów: ok. 2400.

Kamil Hajduk

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj