Listonoszka nie doręczała listów. Znosiła je do swojej piwnicy i otwierała

0
Listy znalezione przez policję w piwnicy; fot. KPP w Mikołowie
Reklama

Policjanci z Łazisk Górnych zatrzymali listonoszkę, która zamiast doręczać powierzone listy, gromadziła je w swojej piwnicy. Proceder ten objął ponad 2,6 tys. przesyłek. Część z nich listonoszka otworzyła – z ciekawości. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak mieszkańcy miasta i instytucje zaczęli skarżyć się na brak oczekiwanych listów. Kobieta usłyszała zarzuty ukrywania korespondencji pocztowej, naruszenia tajemnicy korespondencji oraz posiadania amfetaminy.

Jak informuje mł. asp. Ewa Sikora, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie, 16 stycznia do Komisariatu Policji w Łaziskach Górnych zgłosiła się naczelnik jednej z placówek pocztowych w tej gminie z zawiadomieniem popełnienia przestępstwa. Podejrzewała listonoszkę o to, że co najmniej od miesiąca nie doręcza adresatom przesyłek. Mieszkańcy oraz przedstawiciele miejscowych instytucji skarżyli się, że nie dotarła do nich oczekiwana korespondencja.

– Jeszcze tego samego dnia mundurowi zapukali do drzwi 30-letniej listonoszki – mówi mł. asp. Sikora. – W piwnicy domu jednorodzinnego znaleźli ponad 2,6 tys. przesyłek, głównie listów. W trakcie oględzin policjanci ujawnili aż 279 otwartych przesyłek. Wśród nich były m.in. karty bankomatowe, wezwania z Wojskowego Centrum Rekrutacji oraz jednostek policji i wyroki sądów. 30-latka była tzw. listonoszem rowerowym. Nie przydzielono jej konkretnego rejonu służbowego, ale kierowano w teren według aktualnie zaistniałych potrzeb.

Komenda Powiatowa Policji w Mikołowie informuje ponadto, że przy listonoszce znaleziono narkotyki – ponad 30 działek dilerskich amfetaminy.

Listonoszka przesłuchiwana przez policę; fot. KPP w Mikołowie

Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. 18 stycznia w Komisariacie Policji w Łaziskach Górnych usłyszała zarzuty ukrywania korespondencji pocztowej, naruszenia tajemnicy korespondencji i posiadania amfetaminy. W trakcie przesłuchania przyznała się do winy, tłumacząc że nie była w stanie dostarczyć wszystkich listów, a niektóre z nich otwarła ze zwykłej ciekawości. Prokurator objął podejrzaną środkiem zapobiegawczym w postaci policyjnego dozoru. Mieszkance Łazisk Górnych grozi kara do 2 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Reklama

(vis)

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj