Media wydawane przez samorządy uderzają w Konstytucję RP. Zła praktyka gmin

0
fot. ZB
Reklama

Pod hasłem: „Samorządowa propaganda niszczy demokrację” w całej Polsce protestowali wydawcy i dziennikarze mediów lokalnych. Wydawanie gazet przez władze samorządowe znacznie wcześniej potępił Rzecznik Praw Obywatelskich, domagając się wprowadzenia ustawowego zakazu takich praktyk, bo uderzają w Konstytucję RP. Kwestia ta odżyła ostatnio po interpelacji złożonej przez posła Bartosza Kownackiego (PiS). Przykładem kuriozalnej reakcji na ten istotny problem jest wypowiedź lewicowej posłanki Wandy Nowickiej, która widzi w samorządowych gazetach i portalach… resztki wolnych mediów w Polsce.

W czwartek 13 kwietnia poseł Bartosz Kownacki (PiS) złożył interpelację nr 40564 do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie praktyk szkodliwych dla rynku medialnego. Oto jej treść (źródło: sejm.gov.pl): „Szanowny Panie Ministrze, w ostatnich miesiącach obserwujemy nasilenie zaangażowania jednostek samorządu terytorialnego w zakresie wydawania mediów, które jak wskazują eksperci mediami nie są, bowiem nie pełnią zadań prasy, do której należy kontrola władzy. Z uwagi na fakt, że w większości wypadków redagowaniem treści zajmują się urzędnicy podlegli prezydentom, burmistrzom lub wójtom, nie pojawią się tam krytyczne wobec nich artykuły. Jednocześnie tego typu mediopodobne produkty wypychają z rynku normalne media, tym samym uderzając w demokrację. Przestrzega przed tym zjawiskiem chociażby Stowarzyszenie Gazet Lokalnych, rzecznik praw obywatelskich czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

7 maja 2014 roku Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu stwierdziło: Wolność prasy gminnej może więc istnieć tylko w granicach tej treści, która zaspokaja zbiorowe potrzeby mieszkańców. Warunek ten spełniają przede wszystkim informacje o działaniach i zamierzeniach organów gminy i jej jednostek organizacyjnych, w tym o aktach prawa miejscowego, organizowanych akcjach, imprezach itp. Nie spełniają go natomiast publikacje o charakterze politycznym, tym bardziej jednostronne. Wspólnota samorządowa z natury swej jest różnorodna. Mieszkańcy różnią się między sobą poglądami. Ukazywanie opozycji w negatywnym świetle zaspokaja potrzeby wyłącznie ich przeciwników politycznych. Co więcej, dokonywane jest za pieniądze, które – jako publiczne – są pieniędzmi także tej opozycji. Takie publikacje powodują, że wydawanie gazety przestaje się mieścić w zadaniach własnych gminy.

Z uwagi na brak planów zmian legislacyjnych w najbliższym czasie, zwracam się do Pana Ministra z wnioskiem o zobowiązanie regionalnych izb obrachunkowych do większego zaangażowania w tym temacie, w szczególności w tych regionach, gdzie dochodzi do nadużyć, chociażby wykorzystywania mediów samorządowych do walki z opozycją. Z informacji, jakie do mnie docierają wynika, że kierownicy RIO pomimo zgłoszeń nie podejmują przedmiotowych kontroli.

Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na sytuację w Opolu, we Wrocławiu, w Krakowie, w Bydgoszczy, w Łodzi i w Inowrocławiu, gdzie w ostatnim czasie pojawiło się sporo kontrowersji wobec medialnych aktywności samorządów.

Reklama

Ponadto w wydaniu 9/2022 czasopisma naukowego „Samorząd Terytorialny” ukazał się artykuł naukowy Stanisława Januszkiewicza pt. „O konstytucyjności prowadzenia działalności wydawniczej przez organy gminy na rynku prasowym”. Autor tej publikacji wskazuje, że taka działalność samorządu może naruszać art. 10 Europejskiej konwencji praw człowieka oraz art. 11 Karty praw podstawowych UE.

W związku z powyższym składam pytania: 1. Jakie działania podejmuje ministerstwo, aby przeciwdziałać tym szkodliwym dla rynku medialnego praktykom? 2. Czy Pan Minister planuje zobowiązać RIO do zbadania tej problematyki?” – czytamy w interpelacji nr 40564.

Przykładem reakcji na tę interpelację jest wypowiedź lewicowej posłanki Wandy Nowickiej w mediach społecznościowych: „PiS jeszcze bardziej szykanuje samorządy, które wydają lokalne media. Poseł PiS B. Kownacki chce kontrolować takie nieposłuszne samorządy. Zgadzam się z samorządowcami, że to próba nałożenia kagańca na wolne media. Te resztki, których nie przejął Orlen”.

Ignorancja posłanki Nowickiej najlepiej widoczna jest na tle wystąpień byłego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który kilka razy mówił o negatywnych skutkach wydawania prasy przez władze samorządowe. Swoje stanowisko w tej sprawie zawarł w kilku listach skierowanych na przestrzeni lat 2016 – 2018 do Piotra Glińskiego, wicepremiera i ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Pisaliśmy o tym już w 2018 roku. Przypomnijmy zatem [„Nowe Info” nr 11 z 2018 r.], że w ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich niedopuszczalne jest łączenie przez władze samorządu terytorialnego funkcji biuletynu informacyjnego organu administracji z funkcją niezależnej prasy. Bowiem jednym z głównych zadań niezależnej prasy jest sprawowanie społecznej kontroli nad działaniem władz lokalnych.

– Uzurpowanie przez biuletyny samorządowe roli gazet wiąże się niejednokrotnie z utrudnianiem dostępu do informacji dziennikarzom prasy prywatnej, co jest podważeniem fundamentalnej zasady wolności słowa i prawa dostępu obywateli do informacji publicznej – twierdził Rzecznik Praw Obywatelskich. – Moje wątpliwości budzi również kwestia łączenia przez pisma samorządowe funkcji publicznych z działalnością gospodarczą. Obawy (z punktu widzenia art. 20 Konstytucji RP) dotyczą w szczególności tego, iż samorząd może wydawać swoje pismo w oderwaniu od zasad rynkowych, z pomocą środków publicznych oraz przy wsparciu zatrudnionych urzędników, którzy redagują jego treść w ramach obowiązków służbowych.

RPO zauważa, że wydawana przez jednostki samorządu terytorialnego prasa jest często rozprowadzana bezpłatnie, a zatem pozbawiona ważnego, standardowego dla prasy prywatnej źródła finansowania. W przypadku prasy wydawanej przez gminy źródło to jest zastępowane pieniędzmi publicznymi płynącymi z kasy samorządów.

– Niezależnie od powyższego, bardzo niepokojący – z punktu widzenia zasady społecznej gospodarki rynkowej – jest udział prasy samorządowej w rynku reklamowym, który niejednokrotnie warunkuje funkcjonowanie prywatnej prasy lokalnej – stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich.

Adam Bodnar, będąc Rzecznikiem Praw Obywatelskich, postulował wprowadzenie ustawowego zakazu wydawania (bezpośrednio lub pośrednio) gazet przez samorządy terytorialne i jednoznacznego ustalenia zasad wydawania przez władze samorządowe  biuletynów informacyjnych. RPO zwrócił się do wicepremiera Glińskiego o rozważenie stosownej inicjatywy ustawodawczej. Pytał ponadto, kiedy zostanie przeprowadzona dyskusja na temat nowelizacji prawa prasowego w kwestii wzmocnienia pozycji prasy lokalnej oraz jej uniezależnienia od władz samorządu terytorialnego.

W odpowiedzi MKiDN przyznało, że dostrzegło negatywne skutki działalności samorządów na rynku prasy lokalnej. Widziało konieczność zastanowienia się nad nowymi regulacjami, które wzmocnią pozycję prasy lokalnej wobec władz samorządowych, a także będą zgodne z wyrażoną w art. 14 Konstytucji RP zasadą wolności prasy i innych środków masowego przekazu.

Artykuł opublikowany został w „Nowym Info” nr 9 z 26 kwietnia 2023 roku.

Protest mediów lokalnych z całej Polski publikujemy tutaj. 

 

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj