Półfinał play-off. Hokeiści GKS Tychy muszą wygrać na własnym lodowisku

0
GKS Tychy uległ dwukrotnie Unii na lodowisku w Oświęcimiu; fot. Łukasz Sobala
Reklama

Hokeiści GKS-u Tychy przegrywają z Tauronem Re-Plast Unią Oświęcim 0:2 w rywalizacji do czterech zwycięstw w ramach półfinałów play-off Polskiej Hokej Ligi. W środę 15 marca rywalizacja przenosi się do Tychów, gdzie zapowiadają się dwa kolejne dobre mecze. Aby dalej liczyć się w walce o tytuł mistrza Polski, tyszanie muszą wygrać na własnym lodzie przynajmniej jedno z tych spotkań.

Dobre, bo takie były również dwa spotkania rozegrane w Oświęcimiu. Nie brakowało walki, umiejętności i zaangażowania z obu stron, a kibice mogli po prostu dobrze się bawić, oglądając spotkania. Oczywiście lepiej bawili się kibice Unii.

W pierwszym spotkaniu

górą była Unia 2:0, a bramki padły w drugiej i trzeciej odsłonie. Pierwsza była dość zamknięta, a obie drużyny starały się przede wszystkim rozsądnie się ustawiać na lodzie, niż próbować złamać defensywę rywali.

W 28. minucie Unia w trakcie gry w przewadze objęła prowadzenie. Po wygraniu bulika przez Teddy’ego Da Costę, do krążka dopadł Filipp Pangiełow-Jułdaszew i precyzyjnym strzałem pokonał Tomasa Fucika.

Po tym golu przewagę zyskała Unia, która próbowała podwyższyć wynik spotkania. Dobrze spisywała się jednak tyska defensywa. W trzeciej tercji GKS ruszył odważniej i blisko wyrównania był Filip Komorski, który sprytnie zbił krążek, ale na jego nieszczęście, guma odbiła się tylko od słupka. Później fantastycznie bronił bramkarz Unii Kevin Lindskoug, który zatrzymał szarżującego Bartłomieja Jeziorskiego. W odpowiedzi Krystian Dziubiński sprytnie wykorzystał zagranie Erika Ahopelto i podwyższył w końcówce meczu na 2:0.

Reklama

W drugim spotkaniu

rozgrywanym nazajutrz padło więcej bramek. GKS rozpoczął mecz agresywniej i przejął inicjatywę, ale gola pierwsza i tak zdobyła Unia. Zrobił to Alex Szczechura, dobrze znany tyskim kibicom. Niedługo później tyszanie odpowiedzieli golem Romana Szturca – czeski napastnik na raty pokonał Lindskouga. Sporo działo się pod koniec pierwszej tercji. Gola na 2:1 zdobyła Unia za sprawą Da Costy, ale po chwili sędziowie bramkę anulowali. Powód? Wcześniejszy faul Francuza na zawodniku GKS-u. Około 3 tysiące widzów wściekło się i na taflę zaczęły lądować różne przedmioty. Atmosfera była gorąca.

Co się odwlecze, to nie uciecze. Gospodarze w końcu zdobyli drugiego gola, a zrobił to konkretnie Dariusz Wanat po składnej zespołowej akcji. Pod koniec drugiej tercji arbitrzy ponownie nie uznali zdobytej przez oświęcimian bramki, co jeszcze bardziej rozgrzało atmosferę.

Na początku trzeciej tercji tyszanie wyrównali po golu Christiana Mroczkowskiego. To zwiastowało ciekawą końcówkę meczu. W niej lepsi okazali się gospodarze. W 52. minucie Teddy Da Costa po raz kolejny popisał się skutecznością i w przewadze 4 na 3 dał prowadzenie swojemu zespołowi. Tyszanie rzucili się do ataku, ale przechytrzyli ich gospodarze. Nie dali sobie zagrozić, a w samej końcówce spotkania Krystian Dziubiński przejął krążek i w sytuacji sam na sam z bramkarzem pokonał Fucika.

11 marca 2023, Hala Lodowa w Oświęcimiu
Tauron Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)

1:0: Pangiełow-Jułdaszew (Da Costa) 27:46, 5/4
2:0: Dziubiński (Ahopelto, Padakin) 57:37

Unia: K. Lindskoug – R. Diukow, A. Jerofejevs; E. Ahopelto, K. Dziubiński, P. Padakin – F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; T. Da Costa, M. Cichy, A. Szczechura – P. Bezuška, P. Noworyta, J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka – M. Noworyta, K. Paszek, T. Laakso, D. Wanat, A. Prusak.

GKS: T. Fučík – B. Pociecha, O. Kaskinen; O. Šedivý, F. Komorski, B. Jeziorski – O. Jaśkiewicz, O. Bizacki; M. Gościński, F. Starzyński, S. Marzec – A. Younan, A. Nilsson; C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy – B. Ciura; J. Juhola, R. Galant, R. Szturc, M. Ubowski.

Karne minuty: 2:8.

Widzów: 3000.

12 marca 2023, Hala Lodowa MOSiR w Oświęcimiu
TAURON Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)

1:0: Szczechura (Jākobsons, Da Costa) 07:37
1:1: Szturc 09:39
2:1: Wanat (Ahopelto, Prusak) 24:43
2:2: Mroczkowski (Kaskinen) 43:42, 4/4
3:2: Da Costa (Dziubiński, Cichy) 51:05, 4/3
4:2: Dziubiński 59:41.

Unia: K. Lindskoug – R. Diukow, A. Jerofejevs; E. Ahopelto, K. Dziubiński, P. Padakin – F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; T. Da Costa, M. Cichy, A. Szczechura – P. Bezuška, P. Noworyta; J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka – M. Noworyta, K. Paszek; T. Laakso, D. Wanat, A. Prusak.

GKS: T. Fučík – B. Pociecha, O. Kaskinen; O. Šedivý, F. Komorski, B. Jeziorski – O. Jaśkiewicz, O. Bizacki; M. Gościński (2), F. Starzyński, S. Marzec – A. Younan, A. Nilsson; C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy – B. Ciura; J. Juhola, R. Galant, R. Szturc, M. Ubowski.

Karne minuty: 10:12.

Widzów: 3000.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj