Różnica klas jednak zbyt duża

0
GKS Tychy - Djurgardens Sztokholm; fot. Sebastian Godyla
Reklama

GKS Tychy przegrał w pierwszej kolejce Hokejowej Ligi Mistrzów z Djurgardens Sztokholm 2:6. Tyski zespół był przez całe spotkanie zauważalnie słabszym zespołem, a Szwedzi w prosty sposób pokazali, jak wielka różnica dzieli ligę polską od czołowych w Europie. Pomimo to GKS mógł schodzić z tafli z podniesionymi głowami.

Już przed spotkaniem byliśmy świadkami niespodzianki. Trener mistrzów Polski Andrej Gusow mówił, że na ten moment nie ma dla niego bramkarza numer jeden, ale mało kto spodziewał się braku Johna Murray’a w pierwszym meczu CHL. Między słupkami stanął  Kamil Lewartowski.

Przez pierwsze kilka minut napór Szwedów na bramkę GKS był wręcz przytłaczający. Tyszanom dobrych kilka chwil zajęło przystosowanie się do tempa gry Skandynawów, a po tym czasie gospodarze skupili się na przeszkadzaniu i kontrowaniu. Na niewiele się to zdawało. W końcu karę otrzymał Anton Hedman i GKS otworzył wynik spotkania. Strzał Mike’a Szmatuly obronił Robin Jensen, ale wobec przytomnej dobitki Denisa Akimoto był bez szans.

Odpowiedź gości przyszła błyskawicznie. Niecałe dwie minuty później Alexander Holtz pokonał Lewartowskiego z kilku metrów. Nastroje na trybunach opadły, choć patrząc na grę było to do przewidzenia. Pod koniec tercji Djurgardens podwyższyło prowadzenie, a gola numer dwa dla Szwedów zdobył Mattias Guter.

W drugiej tercji układ sił nie zmienił się. Djurgardens przeważało, a GKS starał się przeszkadzać. W okresie przewagi tyszan dość mocno kotłowało się pod bramką gości, ale nie dało to bramki. W ostatnich minutach tej części gry GKS miał sporą lekcję gry w obronie. Kary otrzymali Bartłomiej Pociecha i Aleksandr Jeronow. Tyski zespół przetrwał jednak nawał.

Reklama

Przed trzecią tercją kibice obu zespołów skandowali „Mariusz Czerkawski”. Legenda GKS i były zawodnik Djurgardens pojawił się na trybunach Stadionu Zimowego, jednak tuż po tym miłym akcencie tyszanie stracili trzecią bramkę.

Drugie trafienie w meczu zanotował Holtz, który wpakował gumę w samo okienko bramki Lewartowskiego. Kilka minut później Szwedzi dołożyli czwartą bramkę. Patrik Berglund kapitalnym strzałem bez przyjęcia huknął na bramkę, ale moment później odpowiedzieli gospodarze. Bartłomiej Jeziorski znalazł się w dobrej sytuacji na wprost bramki gości i pokonał Jensena. W 51. minucie Djurgardens podwyższyło prowadzenie na 5:2 za sprawą Sebastiana Strandberga, a chwilę później po golu Niclasa Bergforsa padła bramka numer 6 dla Szwedów.

Ambitną postawę swoich podopiecznych docenił trener GKS Andrej Gusow. Chwalił ich za walkę, jednak nie podobały mi się sprokurowane kary. – Przeciwnik oczywiście był lepszy, na co dzień gra w lepszej lidze. Walczyliśmy z nimi tak, jak mogliśmy, graliśmy swoim systemem. Nie mieliśmy jednak szans z Djurgardens grając trzykrotnie w czterominutowym osłabieniu. Te kary były zupełnie niepotrzebne. Jestem dumny z chłopaków, ale dyscyplina jest do poprawy.

Trener gości Robert Olsson mówił zaś przede wszystkim o znakomitym dopingu kibiców GKS Tychy. Mówił, że dawno nie był światkiem takiej atmosfery na meczu. – Bardzo pomogły nam gry w przewadze, zdobyliśmy wówczas aż 5 bramek.

Przede wszystkim jednak atmosfera była jedną z lepszych, jakie widziałem w swojej karierze. Kibice zrobili na mnie ogromne wrażenie. To było fantastyczne widowisko, a hałas był ogromny.

Kolejny mecz GKS w Champions Hockey League już w niedzielę. O 17.00 na Stadionie Zimowym Trójkolorowi podejmą Adler Mannheim. Niemiecki zespół w pierwszej kolejce pokonał Vienna Capitals 6:1.

30 sierpnia 2019, Stadion Zimowy w Tychach
GKS Tychy – Djurgardens Sztokholm (1:2, 0:0, 1:4)

1:0 Akimoto (Szmatula) 12:16, 5/4
1:1 Holtz (Johansson, Haga) 14:01
1:2 Guter (Hultstrom) 19:36, 5/4
1:3 Holtz (Josefson) 40:36, 5/4
1:4 Berglund (Huter, Hultstrom) 43:41, 5/4
2:4 Jeziorski 45:02
2:5 Strandberg (Alsing, Haga) 50:23, 5/4
2:6 Bergfors 51:44, 5/4

GKS: Lewartowski – Jeronow, Novajovsky; Jefimienko, Szmatula, Mroczkowski – Kotlorz, Bryk; Bagiński, Galant, Witecki – Pociecha, Ciura; Klimienko, Cichy, Szczechura – Kolarz, Akimoto; Jeziorski, Rzeszutko, Komorski.

Djurgarden: Jensen – Hultstrom, Norell; Bergfors, Josefson, Berglund – Nilsson, Alsing; Holtz, Haga, Strandberg – Petterson, Johansson; Guter, Wandell, Hedman – Eriksson, Walli-Walterholm, Ostman, Grewe.

Kary: GKS: 16 minut, Djurgardens: 6 minut.
Widzów: 2153

Kamil HAJDUK

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj