Tychy: Na drzewie przy sądzie wisiały spodnie. A co z powagą miejsca? Czytelnicy informują, my publikujemy

1
Reklama

W wydaniach papierowych „Nowego Info” znajduje się rubryka pn. „Nowe Info, słucham”. Publikujemy tu, zapewniając anonimowość, krótkie interwencje czytelników (niekiedy wraz z przysłanymi do nas zdjęciami) na temat m.in. zauważonych przez nich nieprawidłowości w funkcjonowaniu gmin lub komentarze dotyczące spraw publicznych.

Tyszanin: Niedawno przed Sądem Rejonowym w Tychach natknąłem się na baner m.in. z pytaniem, czy sędziowie i prokuratorzy są potomkami morderców z UB, SB i NKWD. Na drzewie przy tym sądzie wisiały spodnie (zdjęcie). Do czego doszliśmy? Nie wiadomo śmiać się czy płakać.

 Aby zgłosić interwencję, można telefonować do redaktora dyżurnego „Nowego Info” (w wydaniu papierowym podajemy, kto aktualnie pełni dyżur) lub napisać na adres redakcja@noweinfo.pl.

 

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. …jaki sąd, taka powaga, taki szacunek dla tej tzw. „wymiaru sprawiedliwości”….Szkoda, że pomysłodawca nie powiesił damskich reform, co by mogło oznaczać „sędziowskie reformy”, których w tym „sądzie” nie ma, nie mówiąc o jakiejkolwiek powadze, czy godności sędziowskiej, nie wspominając o tzw. swobodnej ocenie dowodów, jeśli dopuszczalne jest dopisywanie sobie w uzasadnieniu wyroku, bzdury, których nie było i których w żaden sposób, ani sąd, ani tzw. tyska prokuratura, nie potrafili solidarnie, udowodnić. Porównanie tyskich organów ścigania i instytucji występującej w imieniu tzw. „sprawiedliwości” jest jak najbardziej adekwatne. W tym tzw. „sądzie” powinno się przeprowadzić rzetelną i dokładną kontrolę, tzw. „przetrzepanie togi”, bo z zachowania i podejścia do spraw bardzo łatwy, w wykonaniu tyskich sędziów jest co najmniej błazenadą i obrazą innych sędziów w Polsce. Inni sędziowie też pracują w sądach i faktycznie pracują…….I tak bardzo łagodne jest porównanie tyskich instytucji, działających w imieniu tzw. interesu społecznego, do dawnych służb „starej komuny”…..I wreszcie, niech tyscy sędziowie zaczną czytać, cokolwiek czytać, szczególnie akta spraw, do których mają obowiązek się porządnie, merytorycznie, przygotować, a nie wędrując po ul. Budowlanych, czytając akta spraw, do których każdy z przechodniów może zajrzeć…….Kiedyś widziałem taką sędzię, lazła, na ulicy, przewracając kartki z akt jakiejś tam sprawy……Czasem jest tak, że w aktach są załączniki, a same akta, nieraz są kiepsko spięte……Kompletna nieodpowiedzialność…..

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj