W ubiegłym roku w Tychach trzykrotnie zmieniała się obsada rabat sezonowych. Na terenie miejskich parków i skwerów oraz w pasach zieleni posadzono 214 nowych drzew.
Jak informuje Ewa Grudniok, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Tychy, wiosną w mieście posadzono ponad 21 tys. sztuk różnokolorowych bratków.
– Latem wymieniono je m.in. na petunie, surfinie, werbeny patagońskie czy szałwie omączone na łącznej powierzchni ponad 300 metrów kwadratowych – mówi Agnieszka Lyszczok, dyrektor Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych. – Z kolei jesienią, w donicach, na skwerach i w parkach posadzono ponad 6 tys. kompozycji z kapusty ozdobnej, wrzosów, chryzantem czy bluszczu doniczkowego. Są to działania, które Tyski Zakład Usług Komunalnych wykonuje każdego roku.
Dyrektor Lyszczok dodaje, że nie brakowało i zadań specjalnych. W Tychach powstała m.in. pasieka z recyklingu w parku Łabędzim, zielnik miejski w parku Solidarności, ogród deszczowy przy ul. Darwina, łąka kwietna na osiedlu C i dywan kwiatowy w Starych Tychach, a także kolejne zielone przystanki.
Dużym zainteresowaniem, jak słyszymy, cieszyło się majowe, rodzinne sadzenia drzew, podczas których rodzice zasadzili dla swoich dzieci prawie 90 drzew.
– W sumie na terenie miejskich parków i skwerów oraz w pasach zieleni pojawiło się 214 nowych drzew – dodaje Hanna Skoczylas, wiceprezydent Tychów ds. zrównoważonego rozwoju. – To ważne, bo sadzenie i dosadzanie drzew jest najprostszym, a zarazem najskuteczniejszym sposobem adaptacji do zmian zachodzących w naturze. Im więcej zieleni, tym lepiej dla nas i przyrody w mieście.
W ubiegłym roku Tyski Zakład Usług Komunalnych w parku Jaworek i parku Solidarności zainstalował ławki dla osób karmiących (w parku Solidarności mieszkańcy mogą korzystać także ze stołów do gry w szachy i chińczyka), a w parku Północnym wyremontowana została „wysepka”, na której zamontowano nowe ławki oraz drewniany trap.
214 drzew na 130 000 mieszkańców – porażka