Dziś (4 stycznia) w Szkole Podstawowej nr 14 w Tychach kawałek tynku spadł z sufitu na troje uczniów w wieku 8 lat. Do zdarzenia doszło w sali lekcyjnej, podczas zajęć. Jedno dziecko trafiło do szpitala.
Jak informuje nas młodszy aspirant Paulina Kęsek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach, służby mundurowe i pogotowie ratunkowe zostały powiadomione o incydencie ok. godz. 10.15.
– W SP nr 14 przy ul. Brzozowej 24, w jeden z sal lekcyjnych z sufitu oderwał się tynk o powierzchni ok. 1,5 m kw. i spadł na troje uczniów w wieku 8 lat. Do wypadku doszło podczas lekcji, uczniowie siedzieli w ławkach – mówi mł. asp. Paulina Kęsek.
Jak informuje nas rzecznik KMP Tychy, poza policją, strażą pożarną i pogotowiem ratunkowym o zdarzeniu zostali natychmiast poinformowani rodzice trójki uczniów, prokurator oraz przedstawiciel administratora budynku szkoły (Urząd Miasta Tychy).
– Dwie dziewczynki miały otarcia i zadrapania. Nie była konieczna ich hospitalizacja. Trafiły pod opiekę rodziców. Natomiast chłopiec został przewieziony do szpitala w Katowicach Ligocie. Nie miał poważnych ran, ale stłuczona głowa wymagała dokładniejszej diagnostyki – mówi mł. asp. Paulina Kęsek.
Policjanci pracowali na miejscu zdarzenia jeszcze po południu. Technik kryminalistyki zabezpieczał ślady oraz wykonał niezbędną dokumentację.
Jak powiadomiła nas rzecznik tyskiej policji, dzieci nie odniosły poważnych obrażeń, bo z sufitu odpadła jedynie wierzchnia warstwa tynku, bez kawałków betonu czy cegieł. Jak słyszymy, trwa ustalanie przyczyn wypadku. Wiadomo, że szkoła oczekuje na remont.
(JJ)
