Tychy: Złoty jubileusz kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Paprocanach

0
Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tychach Paprocanach; fot. ZB
Reklama

Pierwszy kościół w Paprocanach (o powierzchni 150 m kw.), poświęcony 17 października 1937 roku, był owocem pobożności i polskości tamtego pokolenia Ślązaków. Po zakończeniu I wojny światowej polska ludność Górnego Śląska, po latach pruskiego zniewolenia, aktywnie włączyła się do odradzającego się państwa polskiego.

Światli mieszkańcy Paprocan marzli o powrocie do Macierzy całego Górnego Śląska. Niestety, nieuczciwa polityka zaborcy sprawiła, że tylko część Ziemi Piastowskiej powróciła w granice Ojczyzny. Włączenie tej części polskiego dziedzictwa do Polski zawdzięczamy głównie trzem śląskim powstaniom. Jedno z nich (pierwsze) wybuchło w Paprocanach, gdzie 16 sierpnia 1919 roku stoczono zwycięską bitwę z Niemcami.

Po piętnastu latach

paprocańskie zwycięstwo uczczono budową kościoła-pomnika polskości i wierności Bogu śląskiego ludu. Budowa, z powodu niechęci tyskiego proboszcza ks. Jana Osyry i braku pieniędzy, trwała aż trzy lata. Świadkowie tego okresu, z którymi rozmawiałem w początkach lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, opowiadali mi o niespotykanej eksplozji radości (trwającej kilka dni) wśród mieszkańców wioski oraz entuzjazmie wójta i pracowników gminy (do 1950 roku Paprocany były gminą). Mówiono wtedy, że gmina ożyła, bo otrzymała Boże Serce (kościółek poświęcono Najświętszemu Sercu Pana Jezusa), a to zobowiązuje do liczenia się ze sprawiedliwością, uczciwością i braterską miłością.

Z przykrością wspominam,

że ten pomnik pobożności i polskości Paprocańskiej Ziemi w roku 1971 został zburzony, by w jego miejsce zbudować nieco większy kościół, o powierzchni użytkowej liczącej 450 m kw. Zburzenie to, moim zdaniem, było niewybaczalnym błędem. Decyzję tę usprawiedliwiano dynamicznym rozwojem miasta przy jednoczesnym braku kościołów.

W tym okresie

Tychy liczyły prawie 60 tys. mieszkańców, którzy byli „obsługiwani” przez dwa kościoły – św. Jana Chrzciciela w Żwakowie i św. Marii Magdaleny na tyskiej starówce. Władze państwowe oszukały diecezję, bo nie zwiększyła się liczba kościołów w mieście, zaś nową budowę (w Paprocanach) nazwano rozbudową.

Reklama

Przez trzy miesiące

odmawiałem światłemu biskupowi Herbertowi Bednorzowi podjęcia się pracy w Paprocanach. Teraz tego się wstydzę. Paprocańską parafię objąłem 31 lipca 1971 roku. Była to parafia bez kościoła. Ołtarz stał pod gołym niebem, przytulony do muru probostwa. Dostałem od biskupa  Bednorza dwa główne zadania do wykonania: dokończyć rozbiórkę starego paprocańskiego kościoła i wybudować tu nowy kościół. W protokole zdawczo-odbiorczym napisano, że społeczność parafii liczy 10 tys. osób. Była to nieprawda, ponieważ osiedla F, D3 i G były „in statu nascendi” [łac. „w stanie powstawania, rodzenia się”].

W tym czasie

borykaliśmy się z niedostatkiem funduszy i brakami na rynku materiałów budowlanych. Finansowo wydatnie pomagał biskup Herbert, przekazując parafii pieniądze z kasy kurialnej i z własnych dochodów. Nie obciążałem parafian żadnymi imiennymi składkami pieniężnymi (tzw. miesięcznymi kopertówkami) na rzecz budowy. Mieszkańcy osiedli byli na dorobku, natomiast tzw. kopertówki, moim zdaniem, to nic innego, jak wymuszanie pieniędzy.

Kościoły budujemy

z dobrowolnych ofiar wierzących. Dzięki Opatrzności Bożej i życzliwości ludzkiej parafia doczekała się aktu poświęcenia drugiej wersji pomnika pobożności i polskości śląskich powstańców w postaci obecnego kościoła w Paprocanach. Działo się to 10 czerwca w uroczystość Zielonych Świąt 1973 roku. W tej uroczystości uczestniczyło ponad 5 tys. tyszan oraz parafian z Nierodzimia i Jaworzynki (Ziemia Cieszyńska), gdzie wcześniej pełniłem posługę proboszcza. W latach 1972-1980 kościół wzbogacił się o posrebrzaną płaskorzeźbę Chrystusa Pantokratora, wykonaną przez artystę z Kobióra Franciszka Giela. Kupiliśmy również dwa witraże (o łącznej powierzchni 70 m kw.) i organy marki Rieger.

Historię budowy paprocańskiej świątyni

opisałem w książce pt. „Moje parafie – moje życie. Opowieść kapłana” wydanej w 2019 roku. Nakład został już wyczerpany, ale ze względu na liczne prośby aktualnie opracowuję skróconą wersję tego historycznego dokumentu, opisującego pobożność tyszan i Ślązaków z Ziemi Cieszyńskiej.

Ks. prałat Franciszek RESIAK, były proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Paprocanach, budowniczy m.in. obecnie stojącego tam kościoła.

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj