Dzisiaj (11 lutego) znowu doszło do wstrząsu, którego epicentrum znajdowało się w KWK „Wesoła” w Mysłowicach-Wesołej, dokładnie w miejscu, gdzie pięć dni temu inny wstrząs spowodował przysypanie trzech górników. Tym razem nikt nie został poszkodowany.
Aleksandra Wysocka-Siembiga, dyrektor Biura PR i Komunikacji Wewnętrznej Polskiej Grupy Górniczej, informuje nas, że 11 lutego znowu doszło do wstrząsu na dole kopalni „Wesoła”, dokładnie w rejonie epicentrum wcześniejszego wstrząsu z 7 lutego, który spowodował zasypanie trzech górników. Tym razem nikt nie ucierpiał. Obszar ten od 7 lutego był zamknięty. Nikt nie mógł tu przebywać. Przewidziana była bowiem wizja lokalna dotycząca przysypania górników. Jej termin uległ przesunięciu, bo eksperci czekali aż rejon będzie stabilny pod względem sejsmicznym.
– Dzisiaj o godz. 5.10 w rejonie tym nastąpił wstrząs wtórny o sile 2,7 w skali Richtera – mówi dyr. Wysocka-Siembiga. – Był odczuwalny m.in. w Tychach, Mysłowicach, Katowicach. Przypomnę, że wstrząs z 7 lutego miał siłę 3,4 w skali Richtera.
Dzisiaj dowiedzieliśmy się również, że stan zdrowia trzech górników przysypanych 7 lutego w KWK „Wesoła” jest stabilny. Przebywają w szpitalach w: Katowicach Ochojcu, Zabrzu i Sosnowcu.
ZB