Zwycięstwo GKS Tychy nad Wisłą Kraków po świetnym meczu

0
Tyszanie (zielone stroje) po dobrym meczu wygrali z Wisłą Kraków; fot. Łukasz Sobala
Reklama

Piłkarze GKS-u Tychy pokonali Wisłę Kraków 3:1 w spotkaniu 6. kolejki Fortuna 1 Ligi. Bramki dla tyszan zdobywali Daniel Rumin, Mateusz Czyżycki i Michał Żyro (samobójcza). O wygranej zadecydowała bardzo dobra druga połowa, w której zespół Dominika Nowaka potrafił być skuteczny i w defensywie, i w ofensywie.

Otoczka meczu w Tychach, za sprawą utytułowanego rywala spowodowała, że trybuny Stadionu Miejskiego wypełniły się bardziej niż na dwóch poprzednich spotkaniach tego sezonu. Sporo kibiców Białej Gwiazdy przyjechało też z Krakowa, co też nie może dziwić, patrząc na frekwencję meczów domowych Wisły.

Pierwsza połowa spotkania mogła się podobać widzom. Oba zespoły miały swoje szanse. Lepiej zaczęła Wisła, bo już w 4. minucie niepilnowany Luis Fernandez dostał dobre podanie w okolice jedenastego metra, ale kapitalnie obronił tyski bramkarz Adrian Kostrzewski. Niebawem odpowiedzieli tyszanie, po szybkiej akcji faulowany przed polem karnym był Krzysztof Machowski, ale zarówno wolny Krzysztofa Wołkowicza, jak i dobitka wspomnianego Machowskiego były dalekie od ideału.

Później ponownie szansę miała Wisła. Po wrzutce z rożnego, ekwilibrystycznie próbował szczęścia Bartosz Jaroch. Uderzenie brata piłkarza GKS-u (siedzącego nomen-omen na trybunach) Gracjana szczęśliwie wybili Kostrzewski do spółki z Maciejem Mańką.

Tyski zespół mógł na prowadzenie wyprowadzić Daniel Rumin. Napastnik miał dwie szanse na to – pierwszą po dość przypadkowej przebitce na piątym metrze od bramki Wisły, a drugą po dośrodkowaniu Wołkowicza z rzutu rożnego. I gdyby tylko Rumin był bardziej przytomny, to byłoby 1:0 dla gospodarzy.

Reklama

Po jednym z kolejnych dośrodkowań Wisły z rzutu rożnego, Wołkowicz dość nierozsądnie popychał Jarocha. Sędzia skorzystał z analizy VAR i po obejrzeniu powtórki przyznał Wiśle rzut karny, a Wołkowiczowi dał żółtą kartkę. Luis Fernandez nie dał szans bramkarzowi GKS z jedenastu metrów i mieliśmy prowadzenie gości 1:0.

Niecałe dziesięć minut później mieliśmy już remis. Długi wrzut z autu Dominika Połapa przedłużył głową Michał Żyro, ale zrobił to tak niefortunnie, że piłka zaskoczyła bramkarza Wisły i wpadła do siatki. Pierwsza część meczu zakończyła się więc remisem, choć lepsze wrażenie sprawiała Wisła Kraków.

Tuż po przerwie GKS zaczął grać bardziej ofensywnie. Stwarzał sobie więcej sytuacji, co w końcu poskutkowało bramką. W 59. minucie Wołkowicz dorzucił prosto na głowę Rumina, który nie dał szans bramkarzowi rywali. Można powiedzieć, że gol padł w najlepszym możliwym momencie – w tym samym momencie nadeszła ulewa i silny wiatr. GKS nie cofnął się i tym razem to gospodarze byli zespołem sprawiającym lepsze wrażenie.
Kibicom szybciej zabiło serce w 66. minucie, kiedy Fernandez ostrym wślizgiem wszedł w Kostrzewskiego. Bramkarzowi ostatecznie nic się nie stało, a Hiszpan otrzymał za to wejście żółtą kartkę.

Po drugim golu przyszedł gol numer trzy. W 70. minucie Wołkowicz znów świetnie dośrodkował, a na piłkę idealnie nabiegł wprowadzony z ławki Mateusz Czyżycki i podwyższył prowadzenie. Trener Wisły Jerzy Brzęczek od razu wprowadził trzy zmiany, a zespół 13-krotnych mistrzów Polski zaczął grać bardziej do przodu. Nic z tego jednak nie wynikało. Co więcej, to tyszanie mieli kolejne sytuacje do strzelenia bramki. Szczęścia z kilkunastu metrów próbował Mateusz Radecki, moment później głową bliski szczęścia był Petr Buchta. Po chwili Krystian Wachowiak zakręcił obrońcami tyszan i uderzył minimalnie obok słupka.

Gospodarze mieli korzystny wynik i nie musieli atakować. Rozsądnie się bronili i skutecznie neutralizowali przeciwników. Mimo prób i szarży, Wiślacy do końca meczu nie byli nawet blisko zdobycia choćby kontaktowego gola i z trzech punktów – po raz drugi w sezonie – cieszyli się piłkarze GKS-u Tychy. To również pierwsze zwycięstwo Trójkolorowych nad Wisłą od 45 lat – w 1977 roku, jeszcze w ekstraklasie, GKS wygrał ze swoim rywalem aż 5:0, a gole strzelali dwukrotnie Józef Sztuka i Roman Ogaza oraz Adam Musiał z drużyny Wisły.

13 sierpnia 2022, Stadion Miejski w Tychach
GKS Tychy – Wisła Kraków 3:1 (1:1)

Bramki: 44’(s) Żyro, 59’ Rumin, 70’ Czyżycki – 36’ Fernandez
GKS: Kostrzewski – Połap (78’ Kargulewicz), Mańka, Nedić, Buchta, Wołkowicz – Dominguez (64’ Czyżycki), Żytek – Machowski (46’ Dzięgielewski), Rumin (73’ Mikita), Radecki.
Wisła: Biegański – Jaroch (74’ Gruszkowski, Łasicki, Mehremić, Wachowiak – Jelić Balta, Plewka (74’ Talar) – Młyński (74’ Szywacz), Fernandez, Cisse (64’ Starzyński) – Żyro (55’ Duda).
Żółte kartki: Wołkowicz, Czyżycki, Radecki, Mańka – Jelić Balta, Fernandez.
Widzów: 5785.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj