Już dziś (29 marca) o godz. 20.45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie reprezentacja Polski zmierzy się ze Szwecją w finale baraży o awans do mistrzostw świata w piłce nożnej w Katarze. Kibicujemy biało-czerwonym.
Polacy mieli 24 marca zagrać półfinał barażowy z Rosją w Moskwie, ale po wykluczeniu reprezentacji tego kraju przez FIFA – w związku z agresją zbrojną na Ukrainę – zwyciężyli walkowerem. W tej sytuacji awansowali bezpośrednio do finału.
Dziś (29.03) wieczorem zmierzą się ze Szwecją, która w półfinale pokonała u siebie po dogrywce Czechy 1:0. Spotkanie w Chorzowie musi wyłonić zwycięzcę. W przypadku remisu będzie dogrywka i ewentualnie rzuty karne.
Polacy zagrają w osłabieniu, po tym jak w meczu towarzyskim ze Szkocją kontuzji nabawili się Arkadiusz Milik i Bartosz Salamon. Problemy zdrowotne mają też Szwedzi. Szkoleniowiec Janne Andersson nie będzie mógł skorzystać z Albina Ekdala i Joakima Nilssona.
Szwecja jest dla naszej reprezentacji trudnym rywalem. Ostatnio ze Skandynawami zmierzyliśmy się podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy. W ostatnim meczu fazy grupowej, Szwedzi wygrali 3:2 i awansowali do 1/8 finału.
