Policja prowadzi postępowanie ws. ewakuacji w Wodnym Parku Tychy

0
Wodny Park Tychy 18 lutego 2023 r.; przez przeszkloną ścianę (z prawej strony) widać na schodach ewakuujący się tłum; fot. 112Tychy.pl
Reklama

Komenda Miejska Policji w Tychach prowadzi postępowanie dotyczące sposobu przeprowadzenia ewakuacji 18 lutego po fałszywym alarmie w Wodnym Parku Tychy. Zbada m.in., czy doszło do narażenia osób przebywających w tym obiekcie na niebezpieczeństwo utraty życia. Czyn taki zagrożony jest karą do 3 lat więzienia. Zawiadomienie złożył jeden z klientów tyskiego aquaparku.

Sprawą ewakuacji klientów Wodnego Parku Tychy (po tym, jak doszło tam 18 lutego do fałszywego alarmu pożarowego – wadliwie zadziałał jeden z czujników) zainteresowała się policja. Przedtem w mediach społecznościowych pojawiło się wiele krytycznych relacji. Wytykano gospodarzom obiektu przede wszystkim złą organizację, bałagan podczas ewakuacji. Szczególnie niezadowoleni byli klienci, którzy utknęli przed bramkami wyjściowymi. Powstał tam tłok, bo pracownicy żądali oddania tzw. transponderów, czyli opasek elektronicznych zakładanych na rękę, które rejestrują, jak długo klient przebywał w aquaparku (czy nie przekroczył opłaconego limitu czasu). Kolejka była tak wielka, że obejmowała nawet ludzi stojących na schodach. Były informacje o przełamaniu barierek, żądaniu przez klientów zwrotu pieniędzy za niewykorzystany czas, poczuciu zagrożenia.

Z wyjaśnień rzecznika Wodnego Parku Tychy wynikało, że tłok przed bramkami wynikał z postawy niektórych klientów, którzy zamiast ewakuować się na zewnątrz obiektu, poszli do szatni po swoje rzeczy, a w chwili, gdy byli przed bramkami, alarm pożarowy był już odwołany i aquapark przeszedł na normalny tryb funkcjonowania. Ostatecznie jednak kierownictwo Wodnego Parku Tychy w specjalnym oświadczeniu posypało głowę popiołem (czyli przyznało się do winy i wyraziło skruchę).

Na tym jednak sprawa się nie skończyła. Jak poinformowała nas mł. asp. Paulina Kęsek, zastępca oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Tychach, 20 lutego w komisariacie policji w Bielsku-Białej złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (na portalu wykop.pl jeden z klientów tyskiego aquaparku poinformował, że złożył takie zawiadomienie). Jeszcze tego samego dnia zawiadomienie to przesłane zostało do Komendy Miejskiej Policji w Tychach.

– Postępowanie prowadzone będzie pod kątem art. 160 par. 1 Kodeksu karnego – informuje mł. asp. Paulina Kęsek.

Reklama

Art. 160 par. 1 kk głosi: „Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

(vis)

Wodny Park Tychy publicznie przyznał się do winy i okazał skruchę

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj