Święto wojska przy małej frekwencji

1
Kompania honorowa 34 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej, 21.08.2019 r. Tychy, fot. ZB
Reklama

Dzisiaj (21 sierpnia) w Tychach obchodzono Święto Wojska Polskiego. Na placu przed Żyrafą zjawiło się wyjątkowo mało mieszkańców. Wpływ na to miało m.in. nieskuteczne rozpropagowanie informacji o tej uroczystości.

Święto Wojska Polskiego przypada 15 sierpnia w rocznicę Bitwy Warszawskiej, kiedy to w 1920 roku Polacy powstrzymali bolszewików, dążących do podbicia zrewoltowanych Niemiec, a później całej Europy Zachodniej.

Miejskie obchody Święta Wojska Polskiego w Tychach rozpoczęły się od mszy świętej odprawionej w kościele św. Marii Magdaleny. Po zakończeniu mszy uczestnicy uroczystości (m.in. z prezydentem Tychów Andrzejem Dziubą) przeszli do Parku Miejskiego Solidarności na plac pod pomnik Walki i Pracy (popularnie zwany Żyrafą). Wśród gości byli m.in. samorządowcy, również z powiatów pszczyńskiego i bieruńsko-lędzińskiego. Wciągnięto flagę na maszt, odśpiewano hymn Polski, oddano salwę z replik historycznych dział, wręczono odznaczenia, wyróżnienia i awanse, były przemówienia, defilowali policjanci i kompania honorowa 34 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej z Bytomia.

Wokół placu można było obejrzeć sprzęt wojskowy (m.in. transporter Rosomak, czołg PT-91 Twardy, broń strzelecką). Ciekawie prezentowała się kopia (w skali 4/5) samolotu Hansa-Brandenburg C.I. Samoloty te (konstruktor: Ernst Heinkel) po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zostały przejęte od zaborców przez nasze lotnictwo i brały udział w latach 1918-1920 r. w walkach z Ukraińcami i bolszewikami. Z maszyną tą związana jest historia przyjęcia biało-czerwonej szachownicy jako symbolu polskiego lotnictwa. Dawniej pilot oznaczał samolot również swoim osobistym godłem, a godłem porucznika Stefana Steca była biało-czerwona szachownica. Gdy por. Stec przyleciał brandenburgiem z Lwowa do Warszawy zainspirował ówczesnego dowódcę lotnictwa Hipolita Łossowskiego do zaadoptowania szachownicy jako polskiego znaku przynależności państwowej.

Niewielu tyszan uczestniczyło w dzisiejszym święcie. Najprawdopodobniej to wina m.in. pory dnia (uroczystości zorganizowano ok. południa w dniu roboczym) i nie najlepszej pogody, ale też mało skutecznego rozpropagowania informacji o uroczystości.

Reklama

tekst i fot. (icz)

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. No i kto powiedział, że nie da się zorganizować państwowej imprezy oszczędnie i właściwie…dyskretnie?! Tychy to potrafią. Brawo Tychy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj