Dziś (22 lipca) ok. godz. 13.25 na ul. Glinczańskiej w Tychach po raz kolejny samochód dostawczy utknął pod wiaduktem kolejowym.
Jak podaje portal 112Tychy.pl, kierujący dostawczym renaultem utknął pod wiaduktem pomimo znaków informujących o wysokości przejazdu (2,4 metra) i bramownic ostrzegających zamontowanych, bezpośrednio przed wiaduktem.
Po utknięciu kierowca i pasażer postanowili upuścić powietrze z kół, co pozwoliło na wyjechanie z potrzasku. Po uwolnieniu pojazdu, odjechali oni na pobliską stację paliw, gdzie dopompowali koła i ruszyli w dalszą podróż.
Samochody, które blokują się pod wiaduktem na Glince to niekończącą się historia. Cyklicznie nie brakuje kierowców, którzy upierają się na przejazd, choć ich samochód wcześniej potrącił bramownicę ostrzegawczą zainstalowaną na łańcuchach. Wiadukt doczekał się nawet swojego profilu w mediach społecznościowych. Opis kilku przypadków poniżej:
Miejski bus utknął pod wiaduktem na Glince. Ściął zbiorniki z gazem
(J), źródło: 112Tychy.pl
Skierujmy tam ruch z Beskidzkiej….