W środę 20 września, na zebraniu w Tyskich Halach Targowych, kupcy m.in. zrzeszeni w Tyskim Stowarzyszeniu Kupców i Handlowców Targowych podjęli decyzję o przeprowadzeniu akcji protestacyjnej. Po publikacji artykułu na ten temat otrzymaliśmy komentarz spółki „Śródmieście”, do której należą Tyskie Hale Targowe.
Przypomnijmy, 20 września na zebraniu w Tyskich Halach Targowych handlująca tu część kupców stwierdziła, że brak samodzielnego zarządzania przez nich Tyskimi Halami Targowymi, poprzez spółkę z kapitałem gminy Tychy (którą utworzyłaby gminna spółka „Śródmieście” – obecny właściciel THT) doprowadzi do likwidacji hal targowych. Kupcy powoływali się przy tym na obietnice prezydenta Tychów Andrzeja Dziuby, który (jak można było usłyszeć w THT) miał zaakceptować następujące rozwiązanie: „Śródmieście” tworzy spółkę-córkę, jej prezesem zostaje osoba wskazana przez kupców i zaakceptowana przez prezydenta; spółka-córka samodzielnie zarządza halami, czynsze kupców przeznaczając w całości na potrzeby THT. Według kupców władze „Śródmieścia” odeszły od tych ustaleń, oczekując m.in. przekazywania części zysków spółki-córki do spółki-matki. Dlatego podjęto decyzję o akcji protestacyjnej, nie wykluczając zorganizowania przed 15 października, czyli dniem wyborów parlamentarnych, pikiety przed Urzędem Miasta Tychy (co niewątpliwie zakłóciłoby kampanię wyborczą Andrzeja Dziuby, obecnego prezydenta Tychów, który ubiega się o miejsce w senacie).
21 września w Urzędzie Miasta Tychy zapytaliśmy prezydenta Tychów Andrzeja Dziubę o sprawę kupców, ale nie odpowiedział (dziwne zachowanie prezydenta Tychów opisaliśmy w osobnym artykule).
Po opublikowaniu na stronie www.noweinfo.pl artykułu o planowanym proteście kupców otrzymaliśmy komentarz Katarzyny Ptak, prezes spółki „Śródmieście”. Oto jego treść:
„Śródmieście” Sp. z o.o., będąca właścicielem Tyskich Hal Targowych, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom części kupców zrzeszonych w Tyskim Stowarzyszeniu Kupców i Handlowców Targowych wyraziła wolę wspólnego wypracowania formuły pozwalającej na znaczące uczestnictwo Stowarzyszenia w zarządzaniu Halami.
Obydwie strony mają jednak świadomość, iż jest to proces skomplikowany zarówno prawnie jak i organizacyjnie. Proces wymagający przygotowania zarówno po stronie Spółki jak i po stronie Stowarzyszenia.
Zdumienie Spółki, zapowiedzianą przez Stowarzyszenie w mediach akcją protestacyjną, wynika przede wszystkim z faktu, iż dotychczasowa współpraca w przedmiotowej kwestii przebiegała w sposób, jak się wydawało, konstruktywny. Dość powiedzieć, że ostatnie spotkanie z Zarządem Stowarzyszenia w gronie doradców prawnych i finansowych (wspólnie akceptowanych przez obie strony), jakie miało miejsce w dniu 11 września 2023 roku, zakończyło się ustaleniem dalszych kroków o charakterze formalnym, jakie każda ze stron zobowiązuje się podjąć, aby móc w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami osiągnąć wspólnie zakładany cel. Podkreślić w tym miejscu wypada, że także samo Stowarzyszenie w chwili obecnej nie jest od strony formalno-prawnej przygotowane do zarządzania Halami.
W kontekście powyższego zaskakująca jest zarówno sama decyzja o zorganizowaniu protestu (przeciwko czemu?), jak i padająca w jej uzasadnieniu argumentacja o rzekomych planach likwidacji hal targowych. Nigdy planu takiego nie było, nigdy go nie rozważano i nigdy dotąd argument taki w żadnej dyskusji nie padał. Użycie w tym sporze sugestii dotyczącej rzekomej likwidacji Hal wzbudza tylko niepotrzebny i niczym nieuzasadniony niepokój zarówno najemców, jak i klientów obiektu.
Zarząd Spółki ubolewa nad przeniesieniem rzeczowych ustaleń na grunt walki politycznej, bo domniemywać można, że decyzja o zorganizowaniu pikiety podyktowana jest wewnętrznymi sporami w gronie samych kupców oraz politycznymi ambicjami niektórych z ich przedstawicieli. Nie stanowi bowiem tajemnicy, iż część handlujących w Tyskich Halach Targowych zdecydowanie sprzeciwia się zakusom Stowarzyszenia, a część zarządu Stowarzyszenia aktywnie uczestniczy w kampanii wyborczej.
Tychy: Kupcy z hal targowych podjęli decyzję o akcji protestacyjnej. Możliwa pikieta przed UM Tychy
