Zakład Odzysku Energii w Tychach. Inwestycja z korzyścią dla wszystkich

0
Reklama

ZOE w Tychach to poprawa gospodarki odpadowej, redukcja strat w systemie ciepłowniczym i możliwość jego „zazielenienia” – czyli produkcji części energii elektrycznej i ciepła z odnawialnego źródła energii. Z perspektywy mieszkańca to istotny element stabilizacji szybko rosnących cen za odpady i niższe stawki za ciepło. Budowę ZOE planuje tyska firma Instalmedia Sp. z o.o.

Od 1 stycznia 2016 roku obowiązuje zakaz składowania odpadów kalorycznych powyżej 6 MJ/kg. Jednocześnie zostały podniesione koszty ich składowania – opłata marszałkowska od 2016 roku wzrosła już o 250%! Te zmiany są kluczowe dla branży odpadowej i wymusiły powstawanie zakładów odzyskujących wszelkie frakcje użytkowe z odpadów. Takim jest np. tyski zakład MASTER Odpady i Energia.

Budowa Zakładu Odzysku Energii (ZOE) to kontynuacja tego ekologicznego trendu. Jego najważniejszym zadaniem jest zagospodarowanie tzw. paliw alternatywnych.

– Te wytwarza się z odpadów o wysokiej kaloryczności, które nie nadają się do recyklingu, a cechuje je wysoki potencjał energetyczny. Na dodatek RDF-y, jak nazywa się to paliwo, są praktycznie bezwonne. Ich dodatkowym atutem jest, że w tej chwili to zakłady przetwarzające odpady dopłacają za ich odbiór, są więc paliwem tanim – mówi Marek Mrówczyński, prezes Instalmedia.

Jednocześnie zakład zmniejszy tempo napełniania tyskiego składowiska. Jego obecna pojemność wystarczy jeszcze na 2-3 lata.

Reklama

W służbie ekologii

ZOE ma powstać w miejscu wygaszanej właśnie ciepłowni węglowej w Wilkowyjach. Jego budowa wiąże się z wykorzystaniem i renowacją terenu mocno wyeksploatowanego po byłej ciepłowni węglowej. Co więcej, emisje ciepłowni węglowej są wielokrotnie większe niż projektowanego zakładu. Na dodatek za ciepło z tego źródła dopłacamy w opłatach za emisję CO2, bo pochodzi z węgla.

W przypadku nowego zakładu będzie inaczej. Spalanie paliw alternatywnych, jeżeli zawierają frakcje biodegradowalne, traktowane jest jako element „zazieleniania” systemu ciepłowniczego, jako odzyskiwanie energii (OZE). Jest to zbieżne z celami rządowych i unijnych dokumentów strategicznych – do 2040 roku aż 28,4% ciepła ma pochodzić z OZE. Ponadto pakiet „Fit for 55”, który ma na celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych o 55% względem roku 1990, także nie obejmie zakładów tej wielkości.

Nieprzypadkowo największy udział ZOE w  systemach zarządzania odpadami mają kraje uznawane za ekologicznych prymusów – w Finlandii rzecz dotyczy aż 56% wszystkich odpadów, w Szwecji 53%, a w Norwegii i Danii po 48%. W stołecznej Kopenhadze z ZOE można zjeżdżać na nartach, w Wiedniu zakład znajduje się w ścisłym centrum miasta i robi za atrakcję turystyczną.

Jest jeszcze jeden ważny argument przemawiający za budową ZOE w Wilkowyjach. Dzielnica zostanie wkrótce podłączona do miejskiego systemu ciepłowniczego PEC Tychy.

ZOE na miarę lokalną

Co powstało w Tychach, zostaje w Tychach. Tak można streścić zasadę, według której projektowany jest nowy zakład. Inwestor planuje, aby w ZOE były zagospodarowywane głównie odpady pochodzące z firmy MASTER Odpady i Energia.

– Drugim ze wskaźników jest wielkość letniego zapotrzebowania na ciepło, które w Tychach wynosi 6-8 MWt. Mówimy więc o stosunkowo niewielkim, lokalnym zakładzie, wprost odpowiadającym potrzebom mieszkańców – dodaje Mrówczyński.

Ciepło produkowane w  ZOE będzie o ok. 5% tańsze od ciepła produkowanego w tyskim zakładzie energetycznym. Ponadto ZOE wybuduje również własną, lokalną sieć ciepłowniczą. Ofertę przyłączenia do niej otrzymają mieszkańcy domów położonych najbliżej inwestycji. Oni z kolei będą mieli ciepło o ok. 20% taniej niż z miejskiej sieci ciepłowniczej.

Jak to działa?

W ZOE chodzi o termiczne przekształcanie paliw RDF w energię cieplną i elektryczną. Ale, w odróżnieniu od karygodnego spalania śmieci w paleniskach domowych, zakłady tego typu są prawie bezemisyjne.

RDF spalane są w specjalnych kotłach w temperaturze dochodzącej nawet do 1000 stopni, dzięki czemu nie wytwarza się większość szkodliwych substancji powstających w trakcie spalania śmieci w domach.

Instalacja nie będzie także uciążliwa zapachowo. Za sprawą podciśnienia w hali wyładunku oraz specjalnego bunkra, w którym będą składowane RDF-y, powietrze nie będzie wydostawać się poza obiekt. Będzie zasysane do wewnątrz zakładu i wykorzystywane w procesie spalania. Ponadto ZOE zostanie wyposażony w system dezodorujący powietrze, który jest wykorzystywany w przypadku postoju instalacji. Powstałe pozostałości to żużle i pyły. Materiały te są bezpieczne i będą wykorzystywane m.in. do celów budowalnych.

Nowy zakład zostanie wyposażony w nowoczesne rozwiązania techniczne, spełniające surowe normy polskiego i unijnego prawa.

Transport niezbędny do obsługi planowanej Inwestycji stanowi 0,0775% obecnego ruchu na drodze krajowej nr 44, a zatem mieści się w wielkości błędu statystycznego i nie będzie miał żadnego wpływu na ruch w stanie istniejącym.

ZOE opłaca się nam wszystkim.

Masz pytania?

Trwają procedury formalno-prawne oraz środowiskowe związane z budową Zakładu Odzysku Energii w Tychach. Inwestorowi zależy, by ten czas był również czasem rzetelnego informowania o budowie. Na stronie internetowej www.cieplodlatychow.pl można znaleźć najważniejsze informacje dotyczące inwestycji. Znajdują się tam zakładka z najczęściej zadawanymi pytaniami, a także formularz kontaktowy. W razie dodatkowych pytań wystarczy z niego skorzystać.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj