Rosjanin z GKS Tychy: „Nie jestem politykiem, (…) chcę pokoju na świecie”. Czy hokeiści z Rosji nadal będą grać w tyskim klubie?

0
Rosjanin Egor Feofanov, były już napastnik GKS Tychy; fot. Łukasz Sobala
Reklama

Zakończył się sezon Polskiej Hokej Ligi. Kolejne kluby zapowiadają, że w związku atakiem Rosji na Ukrainę nie przedłużą kontraktów z zawodnikami z Rosji i Białorusi. W ostatnich dniach oświadczenie takie złożyły władze Podhala Nowy Targ i JKH GKS Jastrzębie-Zdrój. Zapytaliśmy więc, jakie plany ma GKS Tychy wobec rosyjskich hokeistów w swoich barwach? Dwa dni temu jeden z nich napisał w mediach społecznościowych, że nie jest politykiem i chce pokoju na świecie.

Po wkroczeniu wojsk rosyjskich na Ukrainę w dniu 24.02 br. i zbrodniach wojennych dokonywanych przez Rosjan na cywilnej ludności ukraińskiej, część klubów Polskiej Hokej Ligi, w których grają zawodnicy z Rosji i Białorusi (ten kraj wspiera Putina w ataku na Ukrainę), potępiła ów akt agresji. Chodzi m.in. o Polonię Bytom, GKS Katowice czy STS Sanok. Agresję potępili również rosyjscy hokeiści z KH Energa Toruń.

Natomiast Janusz Filipiak, prezes Cracovii, w której gra najwięcej Rosjan (aż 12), nie oczekiwał od zawodników żadnych deklaracji argumentując, że nie odpowiadają oni za działania Putina, a poza tym oświadczeniami mogą narazić swoje rodziny w Rosji.

Z kolei władze GKS Tychy (gminna spółka Tyski Sport) i rosyjscy zawodnicy tego klubu osobiście nie zajęli żadnego stanowiska wobec wojny, choć domagało się tego część kibiców, radni miejscy PiS i generał Roman Polko (tyszanin, były dowódca jednostki specjalnej GROM). W wywiadzie dla Nowego Info generał mówił o hańbie i chowaniu głowy w piasek przez prezydenta Tychów Andrzej Dziuby.

Sezon hokejowy już się zakończył. Polski Związek Hokeja na Lodzie nie dał odgórnych wytycznych co do dalszych losów zawodników zza wschodniej granicy. Mimo to w ostatnich dniach dwa kluby: Podhale Nowy Targ i JKH GKS Jastrzębie-Zdrój zapowiedziały, że nie przedłużą kontraktów z hokeistami z Rosji i Białorusi.

Reklama

Podhale Nowy Targ zaproponowało Pawiełowi Jelszańskiemu i Glebowi Bondarukowi rozwiązanie umów, na co obaj gracze przystali. Z kolei Jastrzębie-Zdrój nie przedłużyło kontraktu Białorusinowi Siarhiejowi Bahalejszy, swojemu długoletniemu obrońcy, jednemu z najlepszych w lidze.

W kontekście decyzji innych klubów Polskiej Hokej Ligi, zapytaliśmy dziś (19.04) Krzysztofa Trzoska, rzecznika prasowego spółki miejskiej Tyski Sport, która prowadzi drużynę hokejową GKS Tychy, jakie będą dalsze losy rosyjskich hokeistów w tyskim zespole? – Póki co, kontrakty tych zawodników obowiązują do 30 kwietnia br. Klub GKS Tychy nie podjął jeszcze decyzji, co do dalszej współpracy z Rosjanami – usłyszeliśmy od Krzysztofa Trzoska.

W przypadku GKS Tychy chodzi o pięciu zawodników oraz trenera, który jest Rosjaninem z białoruskim paszportem.

Dwa dni temu Egor Feofanov, napastnik hokejowej drużyny GKS Tychy napisał na swoim profilu facebookowym (pisownia oryginalna): „A teraz skończył się mój trzeci sezon w Polsce, jestem wdzięczny kolegom z drużyny, było bardzo fajnie, jeden krążek nie wystarczył do walki w finale, bardzo dziękuję fanom, kibicowali mi, pisali mnie w tak trudnym czasie. Chcę powiedzieć, że nie jestem politykiem, jestem zwykłym hokeistą, chcę pokoju na świecie, mam nadzieję, że niedługo wszystko się skończy i wszystko będzie dobrze, bardzo dziękuję Tychy, kocham ten kraj”.

Rosyjski hokeista zamieścił powyższy wpis na swoim profilu facebookowym, ale zobaczyć go mogą jedynie ci internauci, którzy są znajomymi zawodnika. Nie ma w nim również konkretnych deklaracji odcinających się od inwazji Rosji na Ukrainę.

Prezydent Tychów przyjął strategię strusia, a jest zobowiązany przeciwstawiać się złu

Gen. Roman Polko: „Hańba dla polskich (?) klubów: GKS TYCHY, CRACOVIA”

Tychy: Wezwanie skierowane do Rosjan z GKS Tychy, by potępili wojnę na Ukrainie 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj