Prezydent Tychów Andrzej Dziuba ustalił środowiskowe uwarunkowania dla spalarni odpadów RDF. Przeciwko tej inwestycji, która ma być zrealizowana w Wilkowyjach, gwałtownie protestowali mieszkańcy. Decyzja prezydenta o środowiskowych uwarunkowaniach nie kończy procedury prawnej, ale jest zielonym światłem na drodze do realizacji tego przedsięwzięcia.
Decyzja prezydenta Tychów o środowiskowych uwarunkowaniach dla Zakładu Odzysku Energii (bo tak oficjalnie nazywa się przedsięwzięcie polegające na spalaniu odpadów RDF) nosi datę 28 lipca 2022 roku. Mówiąc dokładniej chodzi o budowę „instalacji do termicznego przekształcania odpadów innych niż niebezpieczne” w ilości 27 075 ton na rok. W skład tej instalacji, jak czytamy w decyzji, wchodzić będzie kocioł rusztowy o mocy cieplnej ok. 9,83 MW. Głównym strumieniem odpadów ma być frakcja kaloryczna (pre-RDF) lub RDF wytworzona z odpadów komunalnych. Inwestycja realizowana będzie w Tychach Wilkowyjach przy ul. Dojazdowej 10. Teren ten nie jest objęty ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Plany budowy spalarni znane były prezydentowi Tychów od 30 grudnia 2020 roku – wtedy bowiem, jak czytamy w decyzji środowiskowej, wpłynął do niego wniosek spółki Instalmedia w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn. „Budowa instalacji termicznego przekształcania RDF/pre-RDF w tym odpadów biodegradowalnych z odzyskiem energii odnawialnej”. Mieszkańcy dowiedzieli się o tych planach znacznie później. Zaczęli protestować. Najgłośniejszy protest odbył się 7 marca br. przed Urzędem Miasta Tychy i w UM Tychy. Jeden z uczestników protestu groził wywiezieniem prezydenta Andrzeja Dziuby na taczce. Skandowano hasła: „Nie dla spalarni. Nie dla układów”. Swoistym odwetem za ten protest było odwołanie 26 czerwca br. Dariusza Wencepla z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Tychy, za to tylko, że jako radny uczestniczył w tym zgromadzeniu (które prezydent Tychów ocenił jako „chamstwo” i „pyskówkę”).
Zgodnie z obowiązującą procedurą, przed wydaniem decyzji ustalającej środowiskowe uwarunkowania, prezydent Tychów zobowiązany był do zapoznania się z licznymi uwagami przysłanymi do UM Tychy. W sumie rozpatrzono ponad 1,4 tys. uwag.
Od decyzji prezydenta Tychów przysługuje odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach.
ZB
Nie dla spalarni. Nie dla układów. Zagrożono wywiezieniem prezydenta Tychów na taczce
Spalarnia śmieci powinna być każdym mieście.
Tak jak we Wiedniu w centrum miasta. Tylko że Tychy nie mają centrum to muszą wybudować na obrzeżach.
Czy się nam to podoba czy nie spalarnia musi powstać. W naszym regionie potrzeba ich kilku. Miejsce na wysypiskach się kończy. Opłaty za składowanie znacznie rosną.
A może tak koło siebie zrobić panie prezydencie?
Chyba trzeba go w końcu wywieźć na tej taczce …
Andźej zbieraj kupy po swoim psie bo zgłoszę to do straży miejskiej
Najwyższa pora bo za chwilę wysypisko będzie zasłaniało niebo a w Tychach już śmierdzi jak w chlewie.
Kolejna sprawa, dlaczego mała grupka mieszkańców (strzelam 2000 osób) ma blokować inwestycje dla miasta o liczbie ~125000.