Felieton kulinarny. Pikantna sałatka z makreli, czyli uroki odkostnienia
Miałem już dość ciepłych dań zamawianych do biura. Zamknięte w plastikowych pojemnikach po 15 minutach traciły swoją chrupkość i stawały się ciepłą bryją rozpoznawalną...
Felieton kulinarny. Jagnięcina podana tradycyjnie
Kupuję wyłącznie w polskich sklepach. Jednak czasami wędruję w poszukiwaniu wina do innych marketów, a wtedy, jak już tam jestem, zapuszczam żurawia na stanowiska mięsne i nie tylko....
Felieton kulinarny. Barszcz – danie I Rzeczpospolitej
Barszcz, w tym dzisiejszy barszcz ukraiński, jest daniem I Rzeczpospolitej. Pierwszy dobry barszcz ukraiński zjadłem prawie dwadzieścia lat temu w małej knajpce nieopodal stacji benzynowej w Żarach. Serwowali...
Felieton kulinarny. Flaczki – danie smakoszy czy barbarzyńców?
Kiedy spóźniłem się na śniadanie w bukaresztańskim hotelu i spragniony (oraz głodny) usiadłem w restauracji, lustrując kartę w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego, podszedł kelner. Widząc moją zafrasowaną twarz, rzekł:...
Wino, oliwa i chleb
Chyba mnie pogięło, by pisać o takiej trójcy w ramach męskiego gotowania. Gotowania nieunikającego kpiny, szyderstwa, błazenady i przekleństw. Gotowania bez alkomatu w kuchni....
Felieton kulinarny. Wykwintny krupniok z ciapkapustą, czyli powrót z Edynburga
Wizyta Ślązaka w Szkocji musi rodzić od samego początku niebywałe napięcia. Na szczęście nie mają oba narody armii, dlatego emocje mogą się co najwyżej skończyć mordobiciem...
Felieton kulinarny. Krótka historia wędzonki i kiełbasy
To nie wieś, tylko miasto rozwinęło sztukę tworzenia wyrobów mięsnych. Wieśniacy byli zbyt ubodzy, by jadać mięso; sprzedawali je – a sami żywili się tym,...
Felieton kulinarny. Steki cz. 1
Wraz z wolnością przywędrowały do nas steki. Wcześniej – z naszych mlecznych odmian bydła – nie sposób było przyrządzić tego dania. Co najwyżej można...
Felieton kulinarny. Keczup czy keczap? Rzecz o pomidorach
Keczup czy keczap? Rzecz o pomidorach. Posłuchajcie tej historii. Jest koniec lat siedemdziesiątych, w sierpniowy dzień w nadmorskiej miejscowości ustawiła się kolejka do stoiska...
Felieton kulinarny. Czy wina francuskie są najlepsze?
– I co powiesz?
– Na co?
– No, czy wina francuskie są najlepsze?
– Są.
– I ty to mówisz?
– Ja.
– Zawsze mówiłeś, że o gustach się nie dyskutuje.
– To jest wyjątek.
– Czyli co? Każde francuskie wino...